
Każdy z nas ma jakiś defekt
Praktycznie każdy z nas ma jakieś defekty. Nikt nie jest idealny i faktycznie ciężko by było tego od któregokolwiek z nasz oczekiwać. Nasze ponadprogramowe niedoskonałości nie ograniczają się zazwyczaj do tylko jednej pozycji na liście i też nie dodają zbytniej pewności siebie, ale nie oznacza to, że nie można ich pokonać. Można.
Dziwna dźwignia
Można wydawać pieniądze na psychologów i różne terapie (jeżeli potrzeba już tego wymaga), ale prawda jest taka, że jeżeli nie nauczymy się machnąć ręką na nasze wady, których nie ma jak zmienić w akceptowalny sposób, to do końca życia to może z nami zostać. Wystarczy, że przestawi nam się jakaś dźwignia w tym umyśle i problem nagle odchodzi, jak ręką odjął. Tylko szkopuł w tym, że nie zawsze jest tak łatwo przełączyć tę dźwignię.
Kompleks brzydkiego uzębienia
Jest wiele kompleksów, wiele podstaw żeby je mieć itp., ale z uwagi na tematykę naszego serwisu, my skupimy się na jednym typie defektów czyli brzydki stan uzębienia.
Nie chodzi tutaj nawet o typową próchnicę, bo to choroba, a nie nasza ”uroda”, lecz będzie chodzić bardziej o coś z czym się rodzimy. Łatwo żółknące lub szarzejące zęby, wszelkiego rodzaju nierówności, albo co gorsze, obie cechy wspomniane powyżej na raz.
Przyczyny tego stanu rzeczy mogą być różne:
1. W przypadku żółknących zębów, może to być spowodowane paleniem papierosów lub jeszcze gorszego świństwa, nieodpowiednia dieta albo najzwyklejsze uwarunkowanie genetyczne i wiek. Na te dwa pierwsze możemy starać się coś poradzić, tak aby zapobiegać niepożądanemu zżółknięciu, ale w przypadku genów i naszego wieku, jesteśmy postawieniu już przed faktem dokonanym. Możemy spytać się naszego dentysty czy jest jeszcze opcja zrobienia coś z tym kolorem i niewykluczone, że odpowiedni zabieg dentystyczny wybielania zębów i odpowiednia pasta do zębów dadzą radę przywrócić kolor do ponownej bieli.
2. Szare zęby to coś co może na pierwszy rzut oka nie wydawać się aż tak popularnym zagadnieniem, ale nie oznacza to, że problem nie istnieje. Z jednej strony, z punktu medycznego jest to pewna nieprawidłowość, a z drugiej strony raj dla niektórych, którzy boją się jakiegokolwiek bólu u dentysty. Dlaczego? Gdy nasze zęby są lekko pociemniałe, a szkliwo sprawia wrażenie matowego, może to oznaczać martwicę zębów. W dużym uproszczeniu, nie bawiąc się w przesadnie medyczne tłumaczenie, nasze zęby mogą całkowicie nie odczuwać bólu poprzez poważnie zniszczoną miazgę, tak iż ta nie będzie sama w stanie się w pełni zregenerować (a im mniej miazgi tym mniejsza szansa ba ból). Ma to swoje wady, bo zęby są słabsze i koniec końców nie mamy żadnego sygnału bólowego, że coś jest nie tak (w przypadku próchnicy na przykład). Ma to swoje plusy, ale też i minusy (przepraszamy wszystkich dentystów czytających ten artykuł).
3. Krzywe zęby – czy to przez niewłaściwą budowę szczęki, problemy przy procesie ząbkowania, wypadek, czy po prostu jeszcze raz nienajlepsze geny. Tutaj w większości wypadków potrzebna będzie fizyczna korekta, przez aparat dentystycznie (czy inne podobne techniki), a niekiedy trzeba przejść przez proces chirurgiczny. Tam całe szczęście dają znieczulenia. Zazwyczaj zajmuje to trochę czasu, pieniędzy i nerwów (choć te naprawdę nie są potrzebne), to efekty najczęściej opłacają się na tyle, że warto w coś takiego pójść.
Na koniec
Ludzie mieli niedoskonałości, mają i mieć je będą mieli. Tyczy się to również zębów. Mamy możliwości aby z tym walczyć i jeżeli tylko uzbroimy się w cierpliwość, portfel i pokój wewnętrzny, to jest to ścieżka, którą warto pójść.